Książki pod kościołem, regały na wozie, truskawki w Szwecji i Sejm. Poznajmy Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Od zrywania truskawek w Szwecji po prężnie działający własny biznes i Sejm Rzeczpospolitej. Wydaje się,
Od zrywania truskawek w Szwecji po prężnie działający własny biznes i Sejm Rzeczpospolitej. Wydaje się,
PRZEDSIĘBIORCO – masz swojego RZECZNIKA, który stoi na straży przestrzegania zasad wynikających z Konstytucji Biznesu. Nie jesteś sam w walce z fiskusem, ZUS-em i całym aparatem państwowym.
Każdy Nowy Rok przynosi pewną niewiadomą. Czy będziemy bezpieczni, szczęśliwi, zdrowi? Co zostanie zabronione a na co będziemy mogli sobie pozwolić? Do jakiego punktu, kolejny raz, zostaną przesunięte granice ludzkiej wytrzymałości?
Czy przedsiębiorcy muszą rządzącym patrzeć na ręce, szczególnie, kiedy Ci ostatni chcą przedsiębiorcom „upraszczać” życie podatkami i przepisami?
Pamiętam do dzisiaj, choć to już ponad czterdzieści lat upłynęło od tego czasu, jak na pierwszym roku moich studiów klasycznych przez oba semestry poznawaliśmy tajemnice jednego z dzieł filozoficznych Marka Cycerona „Tusculanae Disputationes”.
Sytuacja sprzed kilku miesięcy. Na wokandzie warszawskiego sądu staje ponownie sprawa Władysław Serafin kontra vice-minister rolnictwa.
Kilka miesięcy temu nagraliśmy rozmowę z Władysławem Serafinem prezesem Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji
I am not an anthropologist, and therefore what I am going to write about now should be treated as a journalistic vision rather than a professional forecast. However, I feel emboldened by the fact that it has happened more than once that the visions of amateurs have shaped the future of the species homo sapiens. Therefore, I am not discouraged by my incompetence and begin to prophesy.
O wciąż lekceważonym schorzeniu psycho-fizycznym, SYNDROMIE WYPALENIA, o najciekawszych przypadkach, które pamięta ze swojej wieloletniej kariery Marcin „Nierdzewny” Szymkiewicz, z którym rozmawia Wojciech Dmochowski.
Nie jesteśmy wielką redakcją, nie mamy ambicji, aby brać się za wiele spraw. Dlaczego? Bo